Domowy sposób na zapalenie ucha u psa: olej kokosowy i czosnek. Olej kokosowy i czosnek to naturalny środek antybakteryjny. Aby przygotować tę naturalną maść, podgrzej 2 łyżki oleju kokosowego zmieszanego z rozgniecionym ząbkiem czosnku na małym ogniu. Po ostygnięciu posmaruj zewnętrzną część ucha psa za pomocą wacika lub gazy. Witajcie! Co zrobić, gdy pies wymiotuje pianą? Wymiotowanie psa jest częstym zjawiskiem, które może być spowodowane wieloma różnymi czynnikami. Może to być związane z infekcjami, stanem emocjonalnym lub nieprawidłowościami żołądkowo-jelitowymi. Ważne jest, aby nalegać na odpowiednią diagnostykę i leczenie przez weterynarza w celu wyeliminowania przyczyny. Poniżej omówimy Bez względu jak to nazwiemy to efekt jest ten sam: nasz pies na widok innego psa dostaje szału, wyrywa się na smyczy, ciągnie, często na niej wiesza, szczeka jak szalony i generalnie nie jest zbyt miło. Opiekunowi wstyd, że jego pies się tak zachowuje. Często też niepokoi się, że jego pies rzeczywiście jest agresywny. Vay Tiền Nhanh. Nie zależnie od tego, czy Twój zwierzak jest duży, czy mały skakanie po ludziach może być uciążliwe zarówno dla innych jak i dla Ciebie. Co możesz z tym zrobić, aby rozwiązać problem, nie urazić osób i nie podnosić głosu na psa? Przedstawię moje sposoby radzenia sobie z taką sytuacją. Wyobraźmy sobie takie okoliczności: Przychodzi do Ciebie jakaś ważna dla Ciebie osoba, na której opinii Ci zależy lub po prostu chcesz przyjąć ją najlepiej jak potrafisz, a Twój zwierzak wita się z nią w podskokach, brudząc przy tym jej ubranie. Ty się denerwujesz, wstyd Ci za to, że Twój zwierzak tak reaguje, próbujesz załagodzić sytuację, co gorsza niektórzy w takiej sytuacji krzyczą i szarpią psa. Może to również dotyczyć Ciebie samego podczas powrotu do domu lub zabawy z psem. Pierwsze co należy podkreślić to to, że nie jest to wina psiaka, on robi to co „uważa”, że powinien w takiej sytuacji. Nie robi tego bynajmniej na złość jak niektórzy uważają. Zwyczajnie jest podekscytowany i nie wie, że ten sposób witania może być dla niektórych nieodpowiedni. Ewentualne krzyki nie są dla niego równoznaczne z tym, że to zachowanie nie odpowiada ludziom. Spróbujmy więc dotrzeć do jego rozumowania. Dobrze jest uniemożliwić nieodpowiednie (naszym zdaniem) zachowanie lub dawać do zrozumienia psu, ze ono nam się nie podoba. Czas na rozwiązanie tego problemu. Oto dwie możliwości. Jeżeli chodzi o pierwszy sposób polega on na wprowadzeniu zmiany podczas witania się z psem. Po wejściu do domu zamiast stać i oczekiwać, iż pies na Ciebie skoczy przykucnij i przywitaj się na jego poziomie-wydasz się bardziej przyjazny i dodatkowo (w większości przypadków) pies zrezygnuje ze skakania (jesteś na jego wysokości, więc podskoki są bezcelowe). Ten sposób dotyczy naszego własnego psa lub psiaka, którego znamy. Drugi sposób oparty jest na przekazywaniu dezaprobaty względem psiego zachowania i polega on na odwróceniu się do psa plecami i założeniu rąk przed sobą (z mojego doświadczenia jest to bardzo skuteczny sposób, jednakże należy go powtarzać wielokrotnie). Po kilku powtórzeniach pies zrozumie, że jego zachowanie nie jest dla nas przyjemne. WAŻNE: Nie uciekaj przed psem, jego instynkt nie pozwoli mu tego zlekceważyć i pobiegnie za Tobą, co może zwiększyć Twój strach i jego reakcję. W ten właśnie sposób radzę sobie z psami, które skaczą na przywitanie. Pytanie: Masz może taki problem? Jak sobie z nim radzisz? Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 13:47 blocked odpowiedział(a) o 13:47 odpowiedział(a) o 13:47 gusia237 odpowiedział(a) o 13:47 Umyć go w jakimś płynir pachnącym ;D blocked odpowiedział(a) o 13:48 najlepszym rozwiązaniem będziemu kupić specjalny szampon dla psów :*i jeszcze mydełko..jeżeli pies ci śmierdzi to często go myjjj :* kch2899 odpowiedział(a) o 13:48 Kąp go często ;D Ja swojego psiaczka kąpię przynajmniej co 2 tygodnie , mam dosyć mały brodzik i niestety się tam nie mieści ;/ A w moim mieście nie ma żadnego salonu dla zwierząt do którego mogłabym zaprowadzić mojego psa. A więc może macie jakieś inne propozycję? Jesli pies ci smierdzi to umyj go specjalnym plynem dla psow . Co 2 miesiace mozez go myc . : ) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Pies na smyczy to sprawa teoretycznie prosta, ale ciągle sprawiająca problem wielu przewodnikom. Gdzie można psa spuścić? Dlaczego trzeba ograniczać psu wolność? Dlaczego Krystyna spod czwórki puszcza psa luzem, a Ty nie możesz? Tyle pytań, a tak mało postaramy się wyjaśnić wszystkie kwestie, które argumentują dlaczego pies na smyczy to obowiązek, a dodatkowo trochę ”pofilozujemy” na temat zasadności takich na smyczy – obowiązek czy dobra wola?Prawo nie nakazuje bezpośrednio trzymania psa na smyczy. Chyba jedyny zapisek dotyczący takiej sytuacji można znaleźć tutaj:”Art. 77 kodeksu wykroczeń – Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.”Jak widać chodzi tylko o zachowanie środków ostrożności, a te przecież mogą być różne. Jednak zanim zaświecą Ci się oczy ”Tak! Pimpek będzie w końcu wolny!” to trzeba zaznaczyć, że bardziej szczegółowe zapiski dotyczące tych środków ostrożności możemy znaleźć w przepisach wewnętrznych gminy, w której jeszcze niedawno był taki chudziutki, a teraz taka gruba kula :DOznacza to, że w zależności od naszego miejsca zamieszkania będą nas dotyczyły trochę inne zapiski, które zgodne są z uchwałą danego miasta. Poniżej przykładowy fragment z Krakowa:”Art. 26 ustęp 3. Utrzymujący zwierzęta domowe zobowiązani są do:1) prowadzenia psa na uwięzi w taki sposób aby zapewnić pełną nad nim kontrolę, a ponadto psu rasy uznawanej za agresywną zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne (Dz. U. Nr 77, lub zagrażającemu otoczeniu do nałożenia kagańca – taki pies może być prowadzony wyłącznie przez osobę pełnoletnią;w miejscach mało uczęszczanych dopuszcza się prowadzenie psa bez smyczy, pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec skutecznie zapobiegający pogryzieniu, a właściciel lub opiekun sprawuje pełną kontrolę nad jego zachowaniem,2) nie wprowadzania zwierząt na teren placów zabaw i piaskownic dla dzieci, kąpielisk, boisk szkolnych oraz terenów zielonych i sportowych położonych na obszarze posesji będących w zarządzie szkół, przedszkoli i żłobków,”Jak widać zapiski te są dość konkretne. Pies musi być ”na uwięzi” (czyli na smyczy) w miejscach publicznych, natomiast w miejscach mało uczęszczanych dopuszcza się puszczanie psa luzem wyłącznie pod warunkiem, że pies ma nałożony kaganiec. Pozostaje jedynie kwestia sprecyzowania, jakie miejsca są tymi ”mało uczęszczanymi”, ale to niestety w wielu tego typu uchwałach nie zostaje wyjaśnione. Generalnie najlepiej przyjąć, że jest to miejsce, w którym w danym momencie nie ma ludzi np: park oddalony od trochę wcześniej to w ogóle był malutki :)Tak?! To gdzie ja mam niby chodzić z psem? Przecież musi się wybiegać!Ostatnio na jednej z grup FB jakaś osoba miała taki problem, że ktoś jej zwrócił uwagę, aby w danym miejscu nie spuszczała psa (sytuacja taka, że pies był spuszczony i straszył dzikie ptactwo w stawie). Na odpowiedzi innych osób, że rzeczywiście nie powinna w tym miejscu zdejmować smyczy miała dwie odpowiedzi:Pies musi się gdzieś wybiegać!A Pani X też spuszcza i jej niby wolno?!Rozpatrzmy więc oba te argumenty, ponieważ niestety często się powtarzają w tego typu rozmowach. Myślę, że będzie to dość edukacyjne, ponieważ kwestia psa biegającego luzem jest naprawdę istotna. Dla bezpieczeństwa osób postronnych, innych zwierząt oraz nas samych.”Pies musi się gdzieś wybiegać” – tak naprawdę to pewien mit, ponieważ nigdzie nie potwierdzono, że bierny bieg wykonywany przez psa ma jakikolwiek wpływ na jego samopoczucie. Pies z natury nie potrzebuje biegania samego w sobie. Potrzebuje stymulacji fizycznej oraz psychicznej, ale z jakiegoś powodu wiele osób sprowadza to do ”musi się wybiegać”.Dla psa o wiele lepsze są ćwiczenia z człowiekiem, szkolenie, gry logiczne, aktywność węchowa i tak dalej. Pies, który jest po prostu puszczony luzem szybko się nudzi, a jeżeli znudzenie przekroczy pewien poziom to może szukać rozrywek na własną ”łapę” (np: gonić inne zwierzęta, zaczepiać przechodniów). Oczywiście bieg jako aktywność fizyczna to całkiem dobre ćwiczenie, ale musimy sobie uświadomić, że nie jest to jedyne ćwiczenie dla psa. Jeżeli więc mieszkasz w ścisłym centrum i masz trudności ze znalezieniem idealnego miejsca, gdzie można psa puścić luzem to wiedz, że są to prawie jak Legion – tylko krótszy trochę :)Dlaczego taki mit powstał? Po prostu odpięcie smyczy jest łatwiejsze niż aktywna zabawa z własnym pupilem. Odpinamy smycz i pies biega – tyle naszej roboty. Wiele osób w tym czasie woli rozmawiać lub namiętnie przeglądać telefon. Także NIE, pies nie musi się gdzieś wybiegać. Może, ale nie musi. Jeżeli mamy miejsce, gdzie psa możemy spuścić to super, ale nawet wtedy postarajmy się aktywnie spędzić czas z psem – wspólnie. Jeżeli natomiast takiego miejsca nie mamy to trudno – trzeba szukać alternatywnych aktywności, które nie wymagają spuszczania psa.”Pani X też spuszcza i jej wolno?” – tutaj jest sporo niewiadomych, które ograniczają naszą argumentację. Może Pani X spuszcza psa w godzinach, gdzie nikogo innego nie ma? Wcześnie rano lub późno wieczorem? Jeżeli w danym momencie w parku nie ma innych osób, którym moglibyśmy przeszkadzać to spuszczenie psa nie powinno być pies Pani X jest posłuszny i nie przeszkadza innym? Człowiek bawiący się gdzieś w oddali z psem nie jest problemem. Natomiast nawet mały pies, który spuszczony luzem jest znudzony i zaczyna gonić inne zwierzęta lub zaczepiać ludzi jest po prostu razie zgłoszenia wszystko jest zależne od interpretacji policjanta lub strażnika miejskiego. Jeżeli oceni on, że nie zostały zachowane odpowiednie środki ostrożności lub w danym miejscu pies przeszkadza to ma on prawo wypisać mandat. Bez względu na to, czy tydzień temu Pani Kowalska była w podobnej sytuacji i mandatu nie było. Twojego psa może ktoś nie lubić i zgłosi to specjalnie, a z Panią Kowalską pije codziennie kawę, więc w jej przypadku tego nie przydaje się nawet w wodzie :) Taka mała amfibia, a całkiem szybko pływa!Nie jest to sprawiedliwie, ale takie jest życie. Deal with it :)Pies na smyczy – czy musi być całe życie na uwięzi?Przede wszystkim warto zmienić swoje podejście do smyczy. Smycz to nie jest narzędzie, które ma wyrządzić naszemu psu krzywdę. Nie ma to być element negatywny, który ma nas ograniczać lub do czegoś zmusić. Smycz jest przede wszystkim dla nas i dla bezpieczeństwa naszego psa. Tak powinniśmy o tym na smyczy jest po prostu bezpieczny. Mam nad nim pełną kontrolę, dzięki czemu możemy uniknąć wielu przykrych sytuacji. Nawet najgrzeczniejszy i najbardziej posłuszny pies może nagle postanowić zrobić coś, czego normalnie by nie zauważy dzikie zwierzę, dziwnego ptaka, dziecko z watą cukrową, klauna lub cokolwiek innego, czego się nie spodziewa. W takiej sytuacji może szybko wyrwać do przodu, a wtedy nieszczęście gotowe. Ulice są ruchliwe, ktoś może się przestraszyć. Generalnie smycz pozwala uniknąć tego typu mojej perspektywy nie chodzi więc o to, aby trzymając psa na smyczy zrobić komuś dobrze, żeby czuł się usatysfakcjonowany ”dobrze tak tej bestii, niech zgnije na tej smyczy”. Z mojej perspektywy ważniejsze jest bezpieczeństwa naszego psa, a nic nie zapewni jej bardziej niż smycz. My możemy być pewni naszego psa, ale nigdy nie możemy być pewni innych ludzi i Levi wył kiedyś :)Pełno chodzi idiotów, którzy potrafią ”zacmokać” na psa po drugiej stronie ruchliwej ulicy. Pełno jest również debili, którzy psa dostali pod choinkę i wcale na niego nie uważają, więc chętnie puszczą go do naszego – bez względu na to, czy tego chcemy czy nie. Pies na smyczy to pies bezpieczny, którego mamy cały czas pod kontrolą. Także proponowałbym zmienić to podejście i nie myśleć o smyczy wyłącznie w kategorii zakazu, więzienia lub ogólnie jako coś odpowiedzmy na pytanie ”czy pies na smyczy musi być zawsze?” – nie, nie musi. W każdym mieście znajdziemy kilka miejsc, gdzie teoretycznie pies może sobie pobiegać luzem. Najczęściej będzie to niewielki park. Tutaj mamy kilka park jest popularny i w ciągu dnia oraz weekendy znajduje się tu sporo osób to decydujmy się na spacery w takich godzinach, kiedy nikogo tam nie będzie – wcześnie rano lub późno wieczorem. Dla psa też nie jest komfortowe bieganie w miejscu, gdzie są same rozproszenia. Biegające dzieci, młodzież pijąca alkohol i tego typu sprawy. Warto zaoszczędzić sobie i psu park nie jest często uczęszczany to raczej problemu nie ma i psa można puszczać luzem, ale koniecznie nadal powinien być pod naszym nadzorem. Szczególnie, jeżeli w pobliżu są zbiorniki wodne (np: staw z kaczkami) lub blisko znajduje się ruchliwa w sytuacji bez wyjściaSą jednak takie sytuacje, że trudno o komfort. Park jest mocno uczęszczany, ludzie to marudne dupki (czepiają się o byle co), nasz pies jeszcze jest młody i nie zawsze się słucha – ogólnie nie ma jak tego psa wyje teraz :) Z pewnych rzeczy się nie wyrastaJeżeli naprawdę bardzo chcemy, aby pobiegał luzem lub po prostu potrzebujemy więcej przestrzeni do treningu to zawsze dobrym rozwiązaniem jest długa linka. To niepozorne narzędzie naprawdę sporo nam pomogło i stosujemy je w każdej tego typu linka rozwiązuje problem ”braku kontroli” nad psem w miejscu, gdzie jest to mile widziane. Nawet jeżeli w parku znajdują się inne osoby to nie musisz obawiać się, że pies będzie im przeszkadzał. Po prostu jeśli pupil za bardo się czymś zainteresuje to zawsze możesz uniemożliwić mu podejście. To również doskonałe narzędzie treningowe, aby uczyć psa, żeby nie przejmował się rozproszeniami i skupił na ważne jest, aby psa pilnować. Sama linka nie zwalnia nas z odpowiedzialności i w razie czego wymówka ”przecież był na lince! Co z tego, że miała 50 metrów i pies zaczął gonić małe dziecko? Linka to też smycz!” raczej nie pomoże. Jednak to świetny kompromis. Pies nadal jest kontrolowany przez człowieka, który może szybko zareagować i nie dopuścić do problematycznej sytuacji, ale jednocześnie psiak ma swobodę ruchu i może się wybiegać, jeśli na tym nam na smyczy – podsumowaniePraw to prawo i każdy powinien przestrzegać pewnych zasad. Nawet jako przewodnik własnego psa bardzo nie lubię jak ktoś bezczelnie spuszcza swojego i jeszcze zachęca go, żeby ”się pobawił”. Również denerwujące są ujadające psy, które biegają ciągle luzem i zaczepiają każdego przechodnia/biegacza/ trzeba również być wyrozumiałym. Jak ktoś ma szczeniaka i dopiero próbują to świat się nie zawali, jeżeli mały psiak podbiegnie. Natomiast powinno się zwracać komuś uwagę, jeżeli w ogóle nie respektuje wymogu trzymania psa na smyczy lub te próby są częste, regularne i zawsze kończą się niestety jeszcze nie może biegać bez linki – dlatego Legion się cały czas z niego śmieje :)Smycz to pewien kompromis między psami, a człowiekiem. Psy to jedne z niewielu zwierząt, które są społecznie akceptowane do poruszania się w przestrzeni publicznej, ale za ten przywilej muszą zgodzić się na pełną kontrolę ze strony człowieka. I to tak naprawdę dobre rozwiązanie, ponieważ jeśli wszystkie psu biegałyby luzem to na ulicach zapanowałby całkowity chaos. Także czy nam się to podoba czy nie – musimy się na to godzić, a naszym obowiązkiem jest trzymanie psa na smyczy. Jednak pamiętajmy, że powinniśmy robić to przede wszystkim dla siebie i bezpieczeństwa własnego jest Twój stosunek do konieczności stosowania smyczy? Gdzie chodzicie na spacery, gdzie piesek może się ”wybiegać”? :)

co zrobić żeby pies nie śmierdziały domowe sposoby